Dominik Mielnik ma 23 lata. Przyjechał do Holandii trzy lata temu. Podbój tego kraju rozpoczął od intensywnej nauki języka holenderskiego, dzięki czemu natychmiast znalazł odpowiednią dla siebie pracę. W trakcie pracy przez biuro pracy Dominik z własnej inicjatywy zrobił kurs BHV, kurs na wózki widłowe, oraz kurs na operatora linii produkcyjnej którą obecnie obsługuje, w planach ma jeszcze EHBO oraz VCA. Po roku pracy przez biuro otrzymał kontrakt bezpośrednio w firmie gdzie jest zatrudniony.
Dominik Mielnik szykuje się obecnie do dalszej nauki. Kierunek, który chce studiować to logistyka poziom 4 w tutejszym zespole szkół średnich: Regionaal Opleidingen Centrum (ROC). W czasie wolnym Dominik pobiera korepetycje języka holenderskiego, dużo te żaba uczy się sam w domu.
W Holandii, dzięki sprzyjającym warunkom, poczuł zamiłowanie do sportu. Jest szalenie zaangażowany w tworzenie polskiego klubu piłkarskiego, którego start w lidze holenderskiej jest przewidziany na rok 2019. Jeździ na MTB i biega: nie mając nigdy wcześniej do czynienia z bieganiem wziął udział w biegu z przeszkodami na 21 km i ukończył go z wynikiem 311 na 1851 uczestników.
Dominik nie jest malarzem, fizykiem ani astronautą. Jest zwykłym chłopakiem ‘z sąsiedztwa’, który pokazał jak można przy dobrych chęciach dobrze i szybko znaleźć swoje miejsce na ziemi, rozwijać swoja karierę na miarę możliwości, rozwinąć zainteresowania, odnaleźć uśpione talenty i spełniać marzenia gdziekolwiek się jest…